Niedźwiedź
Osiedle Swoboda
Warsztat
Niedźwiedź to jeden z głównych bohaterów komiksu Michała Śledzia Śledzińskiego Osiedle Swoboda. Opowiadał o zupełnie nietypowych perypetiach zupełnie typowych chłopaków z tytułowego osiedla. Nieco więcej na ten temat można poczytać choćby na wikipedii – jak i ja z tematem się zaznajamiałem, bo prawdę mówiąc nie załapałem się na ten fenomen. Choć oczywiście zdawałem sobie sprawę z jego istnienia. Zatem gdy po zaprezentowaniu Blakiego, którego zrobiłem wspólnie z Mateuszem Skutnikiem przyszedł do mnie Szymon Holcman z Kultury Gniewu – wydawnictwa, które obecnie publikuje komiksy Michała Śledzieńskiego, wiedziałem o czym do mnie mówi. A mówił o pomyśle na niewielką serię kolekcjonerskich figurek bohaterów Osiedla Swoboda
Stwierdziłem, że spróbuję. I na początek wybrałem Niedźwiedzia. W tym przedsięwzięciu trudność polegała na tym, ze o ile miałem do czynienia z postaciami niewątpliwie ludzkimi, to jednak stylizowanymi. Jak by tego było mało, w każdym komiksie, ba, na każdym rysunku wygląda inaczej:
Musiałem zatem przede wszystkim znaleźć cechy szczególne tej postaci (inne niż kolczyki czy ubranie), a dopiero potem mogłem zabrać się za jej rzeźbiarską interpretację. Zacząłem od głowy, bo to ona determinuje tutaj rozpoznawalność tego bohatera
Pracując w termoutwardzalnej glince polimerowej mogłem bez końca modyfikować tak ogólne kształtu jak i najdrobniejsze detale. Jakiś koniec musiał jednak nastapić
Kiedy uznałem, że to jest to, weryfikowałem swój entuzjazm z opinią autora postaci, czyli Michałem Śledzińskim. Gdy jednak i on uznał, że TAK, to jest Niedźwiedź, jak żywy, to mogłem śmiało wypiec i utwardzić głowę. A potem, dla komfortu dalszych prac zrobić jej żywiczną kopię
Mając gotową głowę zabrałem się za rzeźbienie reszty postaci. Tutaj ponownie plastyczny aż do wypieczenia materiał pozwalał na doraźne modyfikacje tak różnych drobiazgów, fałd i temu podobnych..
..jak i poważniejsze zmiany całej sylwetki, jak choćby ułożenie czy wreszcie wydłużenie nóg
Gotową figurkę utwardziłem w piekarniku, a następnie przygotowałem silikonową formę, dzięki której mogłem zrobić żywiczne kopie figurki
Gdyby ktoś był zainteresowany jak przebiega proces przygotowania podobnych odlewów, to polecam życzliwej uwadze artykuł na ten temat. Tymczasem wracając do procesu powstawania figurki Niedźwiedzia, przyszła pora na opracowanie kolorystyki. Ponownie zacząłem od głowy
..by potem opracować sposób malowania ubrań
..czy wreszcie wykończenia, wraz z takimi drobiazgami, jak wstępny projekt podstawki
I tutaj historia się urywa, gdyż z różnych względów musiałem zawiesić prace nad tym przedsięwzięciem. Tymczasem mogę jedynie zaprosić do niewielkiej galerii tej figurki.
KFS