CZARNE KRASNALE

..czyli o tym jak powstawał Pan Blaki

 

Pan Blaki - warsztat

To długa historia, ale od niej się wszystko zaczęło. A zatem – Pan Blaki. Postać wykreowana przez Mateusza Skutnika, a za sprawą komiksu, który stworzył wspólnie z Karolem Konwerskim, dość ważna w rodzimej historii tego medium. Dzisiaj Blaki to ponownie autorskie dzieło Mateusza. Ale to osobna historia. Ważne, że ten właśnie bohater był pierwszą pracą, która wyrwała mnie ze świata miniatur osadzonych w historii i realizmie. A wszystko przez Roberta Popieleckiego, który zainspirował mnie do wykorzystania mojego warsztatu do wyrzeźbienia postaci z kart opowieści graficznych. Tak oto zrodziła się idea zrobienia kolekcjonerskiej figurki Pana Blakiego.

Robienie jednej sztuki to frajda i przygoda. Jednak, gdy zaczyna być tego więcej zaczyna się już praca, potem jest żmudna praca, potem robi się z tego praca żmudna i męcząca. I tak po stokroć. W przypadku tej figurki dość dosłownie, bo ostatecznie przygotowałem sto egzemplarzy. Na szczęście nawet w tej monotonii był płodozmian. Bo zaczęło się bardzo przyjemnie. Choć jednocześnie wyrzeźbienie Blakiego było etapem najtrudniejszym w całym przedsięwzięciu. Jednak, czym innym jest nawet najbardziej realistyczna figura, ale żyjąca wyłącznie w dwóch wymiarach, a czym innym jest jej przestrzenne odwzorowanie. Blaki to postać co prawda może mało realistyczna, ale jednak spójna w konwencji i bardzo charakterystyczna. Dlatego wyrzeźbienie głowy wraz z twarzą było w miarę oczywiste

Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat

 

..schody zaczęły się potem. Oczywiście pierwsze ‘szkice’ z plasteliny rodziły sporo entuzjazmu, bo oto czarny krasnal staje się ciałem

Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat

..to jednak z wersją finalna było już więcej pracy. Najpierw miałem kłopot z rękami. Bo na przykład charakterystycznym dla tej postaci detalem, byłoby gdyby w jednej dłoni miała ona papierosa. Przy czym tu właśnie dał znać o sobie dysonans między ilustracjami a trójwymiarem. Na tych pierwszych zupełnie nie rzuca się w oczy, że zgięta ręka bohatera, w której trzyma papierosa jest znacznie dłuższa od drugiej. W rzeźbie to wyglądało naprawdę źle, a jeszcze gorzej, gdy próbowałem długość ramion wyrównać. Koniec końców, stanęło na ramionach opuszczonych

Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat

 

I jak widać, cała sylwetka tez nie powstała od razu. Po tym, gdy wyrzeźbiłem nogi, konieczna była korekta ich długości

Pan Blaki - warsztat

 

..a potem jednak przedłużenie kubraka, bo jednak proporcje wciąż budziły zastrzeżenia.

Pan Blaki - warsztat

 

..oraz wiele innych detali – choćby delikatne zmiany sylwetki. Na szczęście nad wszystkim online czuwał również Mateusz. Gdy skończyła się lista rzeczy, na które marudził postanowiłem pomalować tymczasowo prototyp

Pan Blaki - warsztatPan Blaki - warsztat

 

..i takim spotkać go po raz pierwszy można było na MFKiG w 2015 roku. Czyli ledwie pół dekady temu..

Potem upłynęło nieco czasu, nim zapadła ostateczna decyzja o wdrożeniu figurki do produkcji. A sama produkcja to już wiele etapów – z czego w znaczącej części monotonnych. Zatem jako ciekawostka – w wielkim skrócie. Najpierw powstała silikonowa forma (a w zasadzie wiele form, bo taka guma ma ograniczoną wydajność), a z niej setka odlewów

Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat

Potem wystarczyło odciąć kostki wlewowe, ogratować odlewy i oszlifować wszelkie ułomności. I tak sto sztuk. Znaczy sto kadłubków i dwieście nóg

Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat

Dodatkowo każda figurka dostała swój unikatowy numer seryjny

Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat

Zważywszy na zabójczą monotonię, do etapu malowania musiałem dojrzeć. Co znowu trochę trwało. Przede wszystkim jednak musiałem jednak opracować właściwą technologię i kolejność nanoszenia kolorów. Ta ostatnia była w sumie była oczywista, zatem po pomalowaniu białych fragmentów postaci, zabezpieczyłem je specjalnymi do tego celu substancjami

Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat

 

Potem mogłem natrysnąć farbę czarna i usunąć maskowanie

Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat

Dalej konieczna była już większa precyzja – retusz granicy kolorów, zarówno wokół dłoni, jak i przy twarzy, namalowanie oczy. I tak sto razy

Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat

Potem trzeba było jeszcze zamontować nogi, malowane osobno

Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat

Tym samym figurki były gotowe. Gotowe do pakowania, w specjalnie przygotowane pudełka

Pan Blaki - warsztat Pan Blaki - warsztat

 

Każdy Blaki nim trafił do trumienki miał sesję fotograficzną

Pan Blaki - warsztat

No i wreszcie konfekcjonowanie. Na dno każdego pudełka dodatkowo trafiła ilustracja przygotowana przez Mateusza – każda inna. Tu musiałem zachować czujności, żeby numery na obrazkach i na figurce się zgadzały.

Pan Blaki - warsztat

 

Część figurek nadal jest dostępna. Można je zamówić za pośrednictwem strony internetowej Mateusza Skutnika

Pan Blaki - warsztat

 

KFS